Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Taka sytuacja :)


Długo szukałam takich kolorów, oj długo. W końcu przestałam szukać, bo nie znalazłam.
Zdążyłam już nawet zapomnieć o tym, że szukałam. 
Każda z Was zapewne wie, że fajne rzeczy zauważamy w sklepie wtedy, kiedy niekoniecznie jesteśmy "na kupnie" lub kiedy akurat nie mamy funduszy :) 
Aż tu nagle.....

Bohaterem mojego dzisiejszego wpisu będzie lakier Paese z serii Mini Me, kolor 111 w kolorze połyskującej, głębokiej śliwki. Kocham fiolet, a ten kolor jest po prostu piękny! Ma klasę :)

Lakier jest w małym 6 ml opakowaniu z małym, zgrabnym pędzelkiem.. Odpowiada mi to jak najbardziej, ponieważ lakiery w większych, typowych pojemniczkach rzadko kiedy jesteśmy w stanie zużyć do końca.
Żeby uzyskać ładny efekt najlepiej nałożyć na paznokcie tradycyjnie -2 warstwy. Lakier nakłada się dobrze, szybko wysycha, nie smuży się i nie bąbelkuje. Co dla mnie ważne - położony bez jakiegokolwiek podkładu nie barwi płytki - jak często robią to ciemne lakiery. U mnie wytrzymał 4 dni bez wspomnianej wcześniej bazy i top coat'u. Nie miałam także większego problemu, aby go zmyć.







Wracając do początku mojego wywodu..
Lakier przyszedł do mnie w jednym z pudełeczek Paese Box edycji świątecznej, gdzie znalazłam jeszcze oprócz tego koloru aż 5 innych! :)
A tu taka mała zapowiedź tego, co w najbliższym czasie będę testować - a jest tego dość sporo (jest jeszcze kilka rzeczy, których nie ma na zdjęciu)  ;)




 Pozdrawiam, Blueberry.


7 komentarzy:

  1. sliczny ! tez chce ten box!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam fiolety na paznokciach, na ustach, na oczach, wszędzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc, to w rzeczywistości wygląda o niebo lepiej! Tu wyszły jakieś dziwne prześwity - nie wiem dlaczego...:/

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię małe lakiery do paznokci i sama chętnie je kupuję. Kolor na Twoich pazurkach jest prześliczny! :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj :)

Z góry serdecznie dziękuję za pozostawione u mnie komentarze i wszelkie sugestie, z którymi na pewno się zapoznam.
Jednocześnie proszę o nie umieszczanie w komentarzach linków i reklam.

Pozdrawiam, Blueberry